1. |
Intro
02:30
|
|
||
2. |
Lato w mieście
03:55
|
|
||
Wspomnij jeszcze raz o tej historii
Gdy powstrzymałeś mnie od blasku gwiazd
I pokazałeś brudny, szary chodnik
Latem w mieście zmarnowałem czas
Bo ja spędzam lato w mieście
Odurzony letnim miejskim chłodem
Który głaszcze mnie promieniem smutnych gwiazd
Ty pokazałeś brudny, szary chodnik
Latem w mieście zmarnowałem czas
Bo ja spędzam lato w mieście
Bo ja marnuje tam czas
|
||||
3. |
Wiosna
03:25
|
|
||
Chcę ci tylko wyznać
Że wiosna już tu jest
We wszystkich tych miejscach
Stopniał leżący śnieg
Twoje włosy pachną
Jak poranny deszcz
Twoje ciche usta
Rumienią się jak bez
I choć nasze stopy
Mokre są od kałuż
To wciąż nasze dłonie
Trzymamy bez żalu
|
||||
4. |
Ściągnij mnie
05:01
|
|
||
Świat
Składowa setek barw
Jaskrawych jak
Jesieni zgniły kwiat
Gdy tuli
Do ziemi głową kłania się
Poddaje się, i skręca się
Majaczy w tle, mataczy w tle
Na dnie czekaj, ściągnij mnie
Cud
Z fali brudnych nut
Krąży nad
Miejscami z dawnych lat
Gdzie sen
Zabierał nas w bezkresny dzień
Nie mataczył w tle, nie majaczył tle
I nie poddał się, i nie kłaniał się
|
||||
5. |
|
|||
Ile jeszcze
Przystanków muszę przegapić
By znaleźć się
Tam gdzie nie powinienem być
Wszystkie tory
Prowadzą mnie do zajezdni
Kolejny raz
Oglądam tę samą trasę
Może moglibyśmy ominąć ten zjazd?
Ten sam bilet
Kosztuje mnie coraz więcej
Moimi snami
Są reklamy zza brudnych szyb
Dźwięki stali
Zaciśnięte mocno zęby
Wszystkie cienie
Są zrobione ze świateł miasta
|
Streaming and Download help
If you like Pensjonat, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp